|
Podróż prywatnym samolotem
to przede wszystkim oszczędność czasu, a także prestiż, komfort i
niezależność. Dostosowywanie podróży samolotem do swoich
własnych potrzeb, umożliwia dotarcie najbliżej i najszybciej do
pożądanego celu. Obecność na pokładzie jedynie zaufanych
osób też się liczy… Pasażer unika ciasnoty,
która zdarza się w samolotach rejsowych, a przede wszystkim
mniej czasu spędza na lotnisku. W przeciwieństwie do tradycyjnych linii
lotniczych, własny samolot jest dostępny niemal wszędzie, o dowolnej
porze dnia lub nocy. W zależności od potrzeb jego wnętrze może być
zaaranżowane jako przytulne biuro czy luksusowy apartament.
Wszystkie zalety samolotu
prywatnego podkreśla rzut oka na (dobrze nam znany skądinąd) stan
polskich dróg. Bywa, że podróż samochodem z
południa na północ Polski momentami trwa praktycznie cały
dzień. Podobnie sytuacja wygląda, jeśli podróżujący chciałby
przesiąść się do pociągu. Tu zmorą są liczne opóźnienia,
brak bezpośrednich połączeń i częste kradzieże. I ten środek transportu
jest coraz częściej pomijany przez biznesmenów (...)
Małe
samoloty prywatne latają najczęściej na małej wysokości i tylko w
warunkach dostatecznej widzialności, kiedy piloci widzą ziemię i ruch
lotniczy w bezpośrednim sąsiedztwie. Samoloty lecące na mniejszych
wysokościach zobowiązane są tylko do prowadzenia bieżącej
korespondencji radiowej; chyba, że pilot będzie chciał mieć zapewnione
służby alarmowe i służby informacji powietrznej. Szybsze samoloty
które przemieszczają się na dużych odległościach, poruszają
się
w wydzielonych obszarach przestrzeni kontrolowanej. W tym przypadku
pilot przed wyruszeniem w podróż musi przedstawić jej
szczegółowy plan najbliższej wieży kontroli
lotów.
Opisuje w nim miedzy innymi przebieg trasy, planowaną wysokość i
prędkość przemieszczania się. Podobne wymagania obowiązują, gdy pilot
zamierza skorzystać z kontrolowanego lotniska (np.
Kraków-Balice). Większość prywatnych samolotów
porusza
się na wysokości aż 15 km, a więc takiej, na którą
pasażerskie
samoloty w ogóle nie docierają.
tekst:
Wojciech
Witkowski
|
|