|
REJS
Wystartowaliśmy bez żadnego
opóźnienia, mimo dużego ruchu na lotnisku. Po osiągnięciu
wysokości przelotowej pojawiła się miła stewardessa, która
zaczęła serwis kulinarny. W białym plastykowym pudełku z symbolami Air
France podano nam bułeczki, serek President, a na deser rogalik
francuski. Do picia serwowano wodę, kawę i herbatę oraz małe czerwone
wino. Na ekranach pokładowych, co jakiś czas wyświetlały się podstawowe
dane dotyczące naszego lotu. Personel był bardzo miły i pomocny. Kilka
razy pytano nas czy nie potrzebujemy czegoś jeszcze. Podróż
na miejsce minęła bardzo wygodnie, spokojnie i przede wszystkim
szybko.
PRZYLOT
Według mnie są lotniska na świecie,
które należałoby chociaż raz w życiu zobaczyć na własne
oczy, poczuć ich ogrom i niezapomniany klimat. Jednym z nich jest port
lotniczy Charlesa de Gaullea, czyli ogromny futurystyczny moloch, w
którym można się łatwo zgubić. Lotnisko zajmuje 3 terminale
(T-1, T-2, T-3), z których Terminal 1 jest oczywiście
najstarszy. Każdy z nich dzieli się na mniejsze oznaczone kolejną
literą alfabetu. Najbardziej interesuje nas Terminal T-2, na
który przyleciał samolot z Warszawy. Długi budynek w
kształcie podkowy jest w większości zdominowany przez samoloty Air
France, a także inne linie zrzeszone w Star Alliance (w tym polski
LOT). Terminal składa się z małych terminali oznaczonych kolejno od A
do F, których przestrzenie robią ogromne wrażenie. Po
wyjściu z samolotu bez żadnego problemu udajemy się do stacji kolejowej
RER, gdzie linią B dojeżdżamy do samego centrum Paryża. To miasto
przyciągało i zawsze będzie przyciągać ludzi z całego świata,
zarówno tych przyjeżdżających w celach biznesowych, jak i
turystycznych.
OCENA
Idealne
połączenie lotnicze dla osób które wybierają się
do Paryża. Opieka pasażerów przez stewardesy bez żadnych
zastrzeżeń. Połączenie nie polecane dla osób z małym
budżetem.
|
|